Też tyle dałem. Jakoś przemęczyłem cały, ale niestety, ten film to wydmuszka, na zewnątrz ładne stroje, dobrzy aktorzy, ładne dekoracje - a w środku nie ma kompletnie nic. Scenariusz nadzwyczaj nędzny i nieciekawy. Mimo wszystko - cieszę się, że zdarza się czasami w naszymi kinie coś innego, niż tylko bzdurne komedyjki (tylko zastanawia mnie, dlaczego to zawsze musi być coś albo o żydkach, albo o 2 wojnie). Na pewno dam szansę następnemu filmowi Panka, bo facet ma zdaje się potencjał.
Zgadzam się.Mam podobne odczucia co do tego filmu.Zewnętrzna warstwa jest niezwykle atrakcyjna i zaprasza,a nawet wręcz kusi do zajrzenia co kryje się wewnątrz.Niestety to co otrzymujemy okazuje się wielką pustką.W środku nie ma nic.Szkoda,że zmarnowano potencjał jaki ten film w sobie miał.Wystarczyło napisać scenariusz,który nie tylko przedstawiłby ciekawą historię,ale również i co wazniejsze poruszałby jakąś problematykę.Przecież temat tego filmu aż prosi się o lepszy scenariusz.
Reżyser może i ma potencjał,ale to on jest winien porażki filmu,bo o ile mnie pamięć nie myli to on napisał też scenariusz.
Pisanie scenariuszy powinien sobie zdecydowanie odpuścić, ale trzeba przyznać, że od strony technicznej film jest dobry.
Od strony technicznej powiedziałbym,że bardzo dobry. Ale masz rację scenariusze powinien mu ktoś inny pisać. To zdecydowanie nie jest jego dziedzina.
Ja bym chciał, żeby ktoś zekranizował cykl inkwizytorski Piekary, gdyby tylko scenariusz napisał ktoś znający się na rzeczy (może sam Piekara) to Panka widziałbym jako reżysera, jego styl bardzo by pasował do takiej produkcji.
Zgadzam się w 100%, jedyne co trzymało mnie wciąż przy ekranie to stroje z epoki, dekoracje i pięknie ukazany pałac w Wojnowie. Niestety, historia, która została ukazana była bez wyrazu, liczyłam na jakąś intrygę, większe napięcie a tu, cóż... zawiodłam się.